czwartek, 9 kwietnia 2015

Powrót po długiej przerwie

Witam wszystkich najserdeczniej jak mogę.
Nie było mnie przez prawie 5 miesięcy i jak zwykle po przerwie, najpierw napisze Wam co u mnie jak me życie się układa (albo i nie) i obiecuję publikować posty częściej.

randomowe, piękne zdjęcie

W szkole nie idzie mi najlepiej. Fizyka (w postaci przedmiotu jak i nauczyciela prowadzącego go) daję mi w kość. 50% nieobecności, same jedynki jako oceny. I szlag mnie trafia kiedy ktoś z góry ocenia, że nie chodzę do szkoły by spędzać czas na włóczeniu się po Warszawie. Otóż nie. Będąc na profilu humanistycznym poświęcam fizyce najwięcej uwagi, czasu, zdrowia i energii. Nie jestem w stanie jednak dobrze napisać sprawdzianu czując obecność nauczyciela, który mnie wprost nienawidzi. Nieobecności można wytłumaczyć przewlekłą chorobą, której nabawiłam się z resztą przez szkołę.

Przez trudną sytuację z jednym przedmiotem opuściłam się też w innych. Nie ukrywam tego, bo i nie ma po co. Historia nigdy nie była moją branżą ale nie miałam też proponowanej dwójki. Matematyka od zawsze jest dla mnie trudna, podobnie jak fizyka, ale nauczycielka mnie nie chce zabić wzrokiem za każdym razem jak mnie widzi.
Nawet angielski mi się znudził i nie przepadam za nauką języka, który według mnie jest jednym z najładniejszych.

Nie dobrze też wygląda sytuacja z moja cerą i zdrowiem jako takim. Dermatolog przepisał mi za mocne leki przez co moja cera zwariowała i już 2 lub 3 miesiąc doprowadzam ja do porządku co nie idzie mi najlepiej. Jej stan też jest uwarunkowany stresem.

Tak więc wyglądają jak na razie moje dni i zakładam, że dopiero po zakończeniu tego roku zaznam spokoju i potrzebnego mi relaksu.

A jak Wy się macie?

Pozdrawiam
Murillo

P.S. jak podoba Wam się nowy wygląd bloga? Zawdzięczam go Majerankowi i Zaczarowanym Szablonom

2 komentarze: