piątek, 5 września 2014

Photovlog- Led Apple

Hej ^^
Zapraszam na Vloga/ photovloga pokazującego moje dni poprzedzające koncert Led Apple w klubie Progresja w Warszawie.

od lewej: Kyumin, Hyoseok, Kwangyeon, Youngjun, Hanbyul


Dwa dni przed koncertem:

Dwa dni przed występem grupy odbył się fanmeeting w Centrum Kultury Koreańskiej. Pojechałam tam z 3 znajomymi, a czwarta zajmowała nam miejsca na samiutkim przedzie. Pogoda nam nie dopisywała i załapał nas paskudny deszcz (złamana parasolka to cena jaką musiałam zapłacić za złe użytkowanie XD)

mój outfit: znana Wam bluzka w ciasteczka wpuszczona w czarne rurki, które podwinęłam, bo są za długie. Do tego czarna marynarka i buty vansy w paski.
Tak więc zmoczone i lekko zmarznięte dotarłyśmy do CKK i usiadłyśmy sobie na przedzie czekając na artystów. Byłyśmy o godzinę za wcześnie, więc trochę czekałyśmy (w tym czasie wyświetlano piosenki LA z MV) ale chłopcy co jakiś czas przechodzili przez miejsce spotkania i machali nam oraz posyłali uśmiechy.

oczekiwanie na zespół
pan sprawdza mikrofony (ft. mój but XD)
Chłopcy przedstawiają się zespołowo. fotograf:  Koza  FP
O 18 wyszli z garderoby i przedstawili się grupowo oraz każdy po kolei. Usiedli przy stoliku i zaczęli rozdawać autografy (był limit autografów do 50, a lista osób została wcześniej dodana na FB).
Kyumin raczej się nie uśmiechał podobnie jak Hanbyul, który zachowywał kamienną twarz póki koleżanka nie krzyknęła jego imienia. Wtedy się uśmiechną ^^  Widać było, że wszyscy są zmęczeni i nie można mieć im tego za złe. Youngjun wyjął telefon i zrobił nam wszystkim zdjęcie przy okazji pięknie się uśmiechając. Kwangyeon był bardzo spokojny i śpiewał po cichu piosenki LA, które leciały w trakcie spotkania. Wyglądało to bardzo uroczo ^^ Potem się trochę wygłupiał i wkładał długopis za ucho machając do tłumu. Najbardziej rozrywkowy był Hyoseok. Chłopak robił głupie miny i próbował pisać na butelce ale chyba nie wyszło XD Kiedy nawiązałam z nim kontakt wzrokowy i się uśmiechnęłam oraz pomachałam, odmachał mi i zmarszczył nos jak kot i śmiesznie poruszył głową na boki (skojarzyło mi się to z ruchem w TinyG- Miss you jak dziewczyny właśnie tak poruszają głowami udając kocie noski XD) Oczywiście wywołało to u mnie salwę śmiechu na co perkusista znów się uśmiechnął i wrócił do podpisywania. Potem jeszcze kilka razy nawiązałam z nim taki kontakt wzrokowy i sama strzeliłam derpa (w czym jestem dobra, mówiąc nieskromnie XD) na co artysta też się roześmiał. Kontakt wzrokowy z Kyuminem nie trwał zbyt długo ale mnie speszył, bo raper się nie uśmiechał ;; Hanbyul skupiał się raczej na podpisywaniu, podobnie jak Youngjun.
Czas szybko minął, chłopcy się pożegnali (powiedzieli, że jesteśmy piękne XD) i już na zewnątrz moja znajoma przesłała buziaka Kyuminowi, który odwzajemnił go w naszą stronę co było kochane z jego strony.
Chłopcy pojechali, potem chodzili po Warszawie (weszli do Douglas'a. Tak twierdzą fani, którzy widzieli ich spacer xP)

Ja wróciłam do domu dalej w lekkim szoku ^^

Dzień przed koncertem:

Wstałam rano dalej cała w skowronkach i zeszłam do mojej mamy by porozmawiać na temat jutrzejszego koncertu.
Moja mama nie była pewna co do tego pomysłu ze względu na to, że koncert zaczyna się o 18 a kończy się o 23:30 jak twierdzi strona klubu. Wiązałoby się to z bardzo późną podróżą pociągiem, co nie uśmiechało się ani mi ani mamie. Tak więc wszystko było pod znakiem zapytania. Postanowiłam jednak zaryzykować i kupić bilet. Jak okazało się już w dzień koncertu, całość nie trwała tak długo, bo ok 120 min.
Kupienie biletu sprawiło, że mój dobry humor jeszcze się polepszył i jestem niesamowicie wdzięczna, że mama się zgodziła ^^

Dzień koncertu:

Na koncercie funkcjonowała numeracja biletów. Vip'y miały numerki według zamawiania biletów, a bilety normalne dostawały numerki według przyjścia posiadacza danego biletu. Przydzielanie numerków zaczynało się od 8 rano. Czyli jak przyszło się o 8 rano to dostawało się numerek przykładowo 3 i wtedy co dwie godziny trzeba było się stawić na "sprawdzian". Miał on na celu potwierdzanie się obecności na koncercie. System ten był bardzo przydatny, bo mając numerki uniknęliśmy zamieszania i pchania się w kolejce.
Mój jakże skomplikowany outfit XD
Ja pod "Progresją" byłam ok 10-11 i dostałam numerek G48 więc całkiem przyzwoicie jak na późniejsze przybycie (moje koleżanki były o 8 i dostały G8 i G9) Potem pojeździłyśmy trochę po Warszawie ale nie miało to większego sensu, bo potem na złamanie karku leciało się na "sprawdzian". Od ok 15 siedziałyśmy już pod progresja i czekałyśmy do 18, czyli do wpuszczania na sale. Łaziłyśmy po pobliskim Realu i jadłyśmy jakieś niezdrowe rzeczy. W międzyczasie Kyumin też wyskoczył do Reala ^^ 
jedzenie przed koncertem. Chrupki były PASKUDNE XD
Ok godziny 18:30 zaczęło się wpuszczanie do klubu co przebiegło szybko i sprawnie tak, że o 19:10 byłam już na sali. Kiedy nas już wpuszczali dostawaliśmy takie stempelki na ręce. Z mojego po koncercie zostało tyle:
Jakiś czas zabawiała nas Koza (fotograf z Koreonu i CKK). Potem poproszono o zgłoszenie się osoby z numerem vip'a 40. Dziewczyna się zgłosiła i weszła na scenę tak jak prosili. Co się okazało? Fanka dostała od Led Apple (dokładniej od Kyumnia, bo to on jej ją dawał) gitarę (chyba basową). Kyumin podał jej sprzęt i ją uściskał, a sama zainteresowana była w siódmym niebie ^^. 

O 19:30 wyszli chłopcy. 
Koncert zaczęli z "Run to You". Na początku nie wyglądali na szczęśliwych i wydawało się, że mają złe humory ale potem już zaczęli się uśmiechać itd. kolejną piosenką była "Gimi Kimi love" następnie "Sadness" "fly high" "someone met by chance" "let the wind blow". Potem Kyumin i Hanbyul poszli na krótką przerwę w czasie, której Kwangyeon i Youngjun oraz Hoseok dali pokaz umiejętności w solówkach, które były tak genialne, że aż miałam ciarki XD
Han i Kyu wrócili i wykonali "All about U" potem cover Bruno Marsa "just the way you are" "with the wind" "ill be there" "영희야", później "Bad boys" (na, którym tak szalał tłum, że o matko XD) "who are you?" "yeah" (na tym też strasznie szaleliśmy. To wtedy chyba złamałam sobie paznokieć XD)  "Kibou no Uta" już pod koniec było "Time is up" ale zagrali jeszcze dwie najnowsze piosenki czyli "kiss me darling" i "because of you". Hanbyul nawet powiedział "pocałuj mnie darling" po polsku i mówił tez, że polski to trudny język. Potem nauczył nas refrenu do "kiss me darling", który był prosty i wokalista był zadowolony. Natomiast "Because of U" już tak dobrze nam nie szło, bo była spora zmiana tonacji w refrenie i tak zafałszowaliśmy, że Han aż się skrzywił XD ale w końcu się nauczyliśmy i już był bardzo zadowolony. A obie piosenki są genialne i dziwię się, że występują z nimi tylko w EU, bo są naprawdę świetne i chyba moje ulubione teraz.
Gdzieś w czasie koncertu Youngjunowi poszła struna w gitarze i musiał zejść ze sceny więc chłopcy w ramach przerwy zapytali nas co chcemy, żeby zrobili i padła propozycja sexy dance. Kyumin zatańczył rzeczywiście seksownie, Han się powygłupiał, a Hyoseok zrobił śmieszną falę rękoma. Wykonali też krótki cover "gentleman'a", który wprost uwielbiam *o*
Ogólnie Hanbyul mówił, że polska przypomina mu Australię (jego dom rodzinny) i że bardzo mu się tu podoba. 

Czas na zdjęcia ^^
podczas solówek
Podsumowując.
Koncert trwał 2h może nawet ponad i po nim padałam na twarz. Byłam strasznie zmęczona ale też niesamowicie szczęśliwa. Nawet nie będę próbować opisać uczucia jakie mi towarzyszyło podczas i po koncercie. Coś pięknego serio. Trzeba to przeżyć, bo nie idzie tego opisać ^^
Na pamiątkę zachowałam lighstick (nie dostawaliśmy biletów wydrukowanych niestety ;;) i ulotki z LA
pamiątki zawisły na mojej "kpop wall" ^^
Progresja już po koncercie ^^
Ogólnie tak jak pisze. Było świetnie. Nie obeszło się też bez wzruszeniu w trakcie takich utworów jak "Ill be there" czy "all about U" i "with the wind". Łezki zawitały w moich oczach także podczas pierwszej piosenki "Run to U". Te były po prostu ze szczęścia ^^"

To tyle na dziś. Szkoła się zaczęła, a z nią ogrom pracy i przygotowania do matury więc blog będzie działał trochę "wolniej". Może będę robić coś na styl "photovlogów" co jakiś czas, bo jest mi po prostu łatwiej stworzyć takiego posta kiedy nie mam czasu pisać nic dłuższego. 


Pozdrawiam 
Murillo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz